Sobotni wieczór 12.12.15 francuski minister Laurent Fabius stuknął zielonym młoteczkiem, oklaski, Porozumienie Klimatyczne 195 państw przyjęte. To koniec drogi , ostatnia prosta , światowy kompromis.
Kerry , Obama - to wielkie osiągnięcie – ocalimy planetę. Bank Ki Moon –Historyczne porozumienie. Hollande – mamy sposobność zmienić świat.
A wszystko po to by zatrzymać GO na poziomie two degree , a nawet ambitniej może 1,5 st. C. /Greenpeace twierdzi , że porozumienie bez przełomu , chcieliby więcej./
No ale stało się – Ludzkość uratowana – globalna temperatura i zmiany klimatyczne ustabilizowane , poziom oceanów uregulowany.
Dwutygodniowe klimatyczne party - Poważni ludzie , głowy państw, eksperci , twarze naznaczone mądrością , krawaty , białe koszule , garnitury a w tle milionów wypowiedzianych słów klepana w kółko mantra „two degree”.
Jaki to ma sens , przecież Bank Ki Moon żeby nie wiem jak się wytężał to nie udźwignie , taki to ciężar. Jak Włatcy Móch , klimatyczni luminarze , Właddzy Klimatu właśnie wstrzymali Globalne Ocieplenie.
Dla pogodzenia interesów różnych państw , każdy powiedział to co wiedział, a będzie dalej tak jak będzie. OZE , emisje , dekarbonizacja , bogaci pomogą biednym itd. Pojawiają się też nowe trendy jak cała strefa rolna . Oprócz zabójczej emisji z hodowli bydła również użytkowanie gruntów , uprawa gleby też niesie emisje CO2 , pewnie trzeba to jakoś opodatkować .
Nasz Szyszko twierdzi ,że wracamy z podniesioną głową . Mamy lasy , geotermię ,wprowadzimy eksperymentalne typy drzewostanu o zwiększonej absorpcji węgla.
Dla ratowania klimatu potrzebna kasa , mld, bln, tryliony. Wsparcie polityce klimatycznej dają finansiści. BŚ, MFW. Prezes MFW Christina Lagarde twierdzi „to ważny krok w rozwiązywaniu problemów zmian klimatu”. A więc pewnie na potęgę trzeba drukować pieniądze, tylko czy aby na pewno przybędzie z tego chleba.
Z całą tą iluminacją tematu paliw kopalnych można by się zgodzić gdyby klimatyczne mantry odstawić na bok. Jeśli miłujemy matkę ziemię i rodzaj ludzki ją eksplorujący to w trosce o przyszłe pokolenia należałoby wyhamować szaleńczy apetyt na konsumpcję i energię z kopalin , w imię empatii dla naszych wnuków. Tylko , że tak się nie stanie. Podstawowy problem to egoizm bogatych krajów uczestniczących w globalnym wyścigu gospodarczym i zwiększającej się emisji. Protokół z Kioto to totalna porażka , teraz będzie inaczej?
Jeśli UE jest awangardą klimatycznego postępu wraz z niemieckim energiewende to po jaką cholerę potrzebne są następne rury na Bałtyku – Nord Stream 2 ?
Z drugiej strony idea dekarbonizacji świata to jakby nowa powieść Hitchcock`a. Wejście w świat zero-weglowy , rezygnacja z energi kopalin to wejście na ścieżki nieznane, bez wątpienia to będzie to świat ujemny , dekadencki. Bogaty świat pewnie sobie poradzi , może dalej pływać na fotowoltaicznych jachtach ale świat biedy wejdzie w strefe wegetacji i realnej dekarbonizacji .To będzie lustro klimatycznego sloganu serwowanego na COP „ zero węgla , zero ubóstwa”.
Generalnie po Climatic Parties pozostał kurz chaosu i wolnej amerykanki w celach , zobowiązaniach, wyliczeniach itd. Cele klimatyczne mają być korygowane co 5 lat.
Jak ma się zachowywać Polska w tych klimatycznych rozgrywkach mając swoją energetykę węglową raczej w stanie emerytalnym .
Powtórzę za energetycznym autorytetem Prof. Konradem Świrskim.
Polska polityka energetyczna musi być lawirowaniem . Może uda się lawirować , podpisać wszystko a jednocześnie nic nie podpisać . Pewnie podobnie zachowa się większość uczestników klmatycznej balangi , próbując wymigiwać się z horendalnych kosztów nowej ideologii. I tak to biega.
Komentarze